Dawidowicz na długich wakacjach?

Dawidowicz na długich wakacjach?

Według portugalskiego dziennika ,,A bola’’ Yanick Gerhatdt wraz ze swoim ojcem wyruszył do słonecznej Lizbony. Nie w celu zażywania kąpieli, czy to tych wodnych, czy słonecznych, a na negocjacje kontraktowe z działaczami Benfiki. Prawdopodobnie nie byłoby w tym nic co mogłoby zainteresować przeciętnego polskiego kibica, gdyby nie fakt, że dwudziestolatek z Kolonii jest środkowym pomocnikiem. Podobnie jak Paweł Dawidowicz, dla którego Niemiec byłby ogromną konkurencją.

Sprawa jest już na tyle głośna, że rzeczywiście musi być coś na rzeczy jeśli idzie o wspomniane negocjacje. Ale pozwólmy sobie na przegląd obu zawodników. Obaj w podobnym wieku. Yannick to podstawowy zawodnik najlepszej drużyny drugiej Bundesligi, która nie oszukujmy się, stoi na wyższym poziomie od Ekstraklasy. Dodajmy tylko, że Gerhardt może się popisać o wiele lepszymi statystykami oraz umiejętnościami. Ekstraklasa ma w dodatku większą ilość serii gier, a Dawidowicz strzelił tylko jedną bramkę i raz asystował.

Samo zatrudnienie Polaka przez stołeczny klub, również można wrzucić do szufladki po nazwą ,,po co?’’. Dawidowicz dopiero w końcówce rundy zaczął pokazywać pełnię swoich możliwości, a jego lepsza gra może być jedynie efektem dobrej formy, która przez grzanie ławy zakończy się równie szybko jak się zaczęła.

W kadrze Benfiki na wspomnianej wcześniej pozycji znajdują się obecnie Ljubomir Fejsa, Enzo Perez, Ruben Amorim, Filip Djuricic i Andre Gomes. Przyjrzyjmy się lepiej postaci Gomesa, który w ośmiu spotkaniach ligowych strzelił cztery bramki i czterokrotnie asystował. To świetny wynik jak na dwudziestoletniego rezerwowego i na pewno jeśli pojawi się w składzie Benfiki miejsce dla młodego zdolnego to będzie ono należało do Andre, a nie do Dawidowicza. Ewentualnie do Yannicka.


Smutne to trochę, w jakie tarapaty sami ładują się nasi młodzi piłkarze w zamian za wyższą pensję i dres treningowy z herbem zachodniego klubu. Miejmy nadzieję, że transfer Gerhardta nie dojdzie do skutku. W takim wypadku Dawidowicz powącha murawę, ale co najwyżej w centrum treningowym Benfiki, bądź parku miejskim w Lizbonie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości