Dlaczego nie Dawid Kownacki?

Dlaczego nie Dawid Kownacki?

Gala na zakończenie sezonu Ekstraklasy nie przyniosła ze sobą większych niespodzianek. Chociaż zaskoczonych nie brakowało, szczególnie przyznaniem tytułu Odkrycia Sezonu Michałowi Masłowskiemu. Po ,,twitterowych'' reakcjach niektórych dziennikarzy i kibiców, dostrzec można było jawne oburzenie. Jak można wręczyć taką nagrodę piłkarzowi mającemu za sobą dwadzieścia cztery wiosny?

Ano można! Sam często narzekam na to, że w naszym kraju za talent uważa się jeszcze zawodnika takiego jak Michał Żyro, który juniorem przecież już nie jest. Musimy się pogodzić z tym, że większość naszego piłkarskiego narybka potrzebuje więcej czasu niż koledzy z Zachodu, by wejść na tak zwany ,,international level’’. Przykładów takich piłkarzy jest co niemiara – Kosecki, który zgasł nam niczym nadzieja na Mundial w Brazylii, Waldemar Sobota i najbardziej skrajny przypadek, czyli Grzegorz Piechna, który z rozpoczęciem wielkiej kariery lekko się spóźnił.

Narodem, który ma podobny problem są Włosi, gdzie przypadki takie jak Domenico Berardi to ogromna rzadkość. Fabio Cannavaro otrzymał Złotą Piłkę dopiero po trzydziestce. Federico Balzaretti na poziom reprezentacyjny wzniósł się w wieku dwudziestu dziewięciu lat. Alessio Cerci dopiero od dwóch lat prezentuje poziom Serie A. Według części włoskich dziennikarzy odkryciem sezonu powinien zostać Berardi, ale to Immobile całkowicie zdominował ligę, to On stał się z marszu głównym obiektem plotek transferowych i bohaterem pierwszych stron gazet. A w jego metryczce jak ,,wół'' widnieją dwie cyfry. 24. Tyle samo co u Masłowskiego.

Co więc z nagrodą dla Kownackiego?

Byłoby strasznie głupim ruchem nagradzać siedemnastoletniego zawodnika za nieco ponad trzysta minut gry w Ekstraklasie. Fakt, że w tym przedziale czasowym zaliczył dwie bramki i cztery asysty, ale takie wyróżnienie po kilku spotkaniach to szaleństwo! Podobnej oceny dokonano kiedyś w Manchesterze. A gdzie jest dzisiaj Federico Macheda? Postać ,,Złotego dziecka Rzymu’’ powinna być dla nas przestrogą.

Dawid nie zasługuje teraz na nagrody, a na dogodne warunki do rozwoju. Konkurencja w Lechu jest spora, a zadaniem kibiców i mediów jest wspieranie młodzieńca, walczenie o większą ilość szans dla niego, a nie windowanie go do poziomu reprezentanta. Psychika zawodnika w tym wieku jest niezwykle krucha. Historia zna wiele tego typu przypadków. Masłowskiemu mówię: Gratulacje! Kownackiemu: Pracuj dalej i spełnij nasze nadzieje!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości