Take it easy!

Take it easy!

Kolumbia i Kostaryka to istne rewelacje jeśli chodzi o ćwierćfinał Mistrzostw Świata, ale takich trzeba było się spodziewać, skoro z rywalizacji grupowych nie wyszły drużyny trzech Mistrzów i Portugalia. Do tej pory wszystko szło świetnie, niezależnie od rywala. To wyglądała trochę jak zabawa! Ale teraz trzeba podejść do tego całkowicie na poważnie i takie właśnie podejście może zgubić naszych niespodziewanych kandydatów do fazy medalowej.

Ale przecież to szaleństwo! Jak można bagatelizować sprawę, która jest ćwierćfinał Mundialu? Przecież to życiowa szansa!

Życiowa, ale spójrzmy na przykład Kostaryki. Do fazy grupowej podchodzili z przekonaniem, że zdobędą jakimś cudem jeden punkt. Trener Kostaryki może mówić co chce, ale wszyscy byli przeświadczeni, że jakakolwiek zdobycz bramkowa jego drużyny będzie sporym sukcesem, a to siedziało przecież w głowach piłkarzy. Gdy wygrali z Urugwajem jeszcze nic się nie zmieniło. Wiedzieli jak słaby był tego dnia Urugwaj. Wiedzieli, że to taki jednorazowy wyskok, z którego trzeba się cieszyć, dlatego z jeszcze większym luzem podeszli do spotkania z Włochami, które niespodziewanie wygrali! Mecz z Anglią nie był już tak kolorowy. Kostarykę ratował Keylor Navas.

Do spotkania z Grecją podeszli już całkowicie na poważnie, pełni skupienia i mający na swoich barkach presję całego świata, która wymagała od nich dokonania czegoś niemożliwego! I zagrali bardzo słaby mecz. Nie wszystkie głowy wytrzymały - czerwona kartka, bramka strzelona przez Ruiza to przypadek i kilka błędów w greckiej defensywie, a Navas po raz kolejny uratował swoją drużynę, nie tylko w trakcie serii rzutów karnych, ale w całym spotkaniu.

Teraz przyszedł czas na Holandię. Kolumbia zmierzy się z Brazylią i radzę tym drużynom pozostać sobą. Nie są faworytami, więc spinanie się nie ma tu większego znaczenia. Plan na ten Mundial wykonali już w 120-stu procentach, a zbyt poważne podejście i wywieranie presji na samych sobie może tylko doprowadzić do bezbarwnej porażki. Spójrzcie na taki Liverpool. Dopóki nie rozpoczęła się klubowa kampania reklamowa ,,Make us a dream'', kiedy pojawiła się szansa na mistrzostwo Anglii piłkarze grali jak z nut. Jednak pod presją wszystko runęło i The Reds musieli się obejść smakiem.

 

Źródło foto: Oficjalny profil FACEBOOK FIFA WORLD CUP 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości